CZŁOWIEK W PRZYSTĘPNEJ CENIE. REPORTAŻE O TAJLANDII

with Brak komentarzy

Pierwsze skojarzenie z Tajlandią to turystyka. A konkretnie — seksturystyka i możliwość legalnego uprawiania seksu z mocno nieletnimi dziewczętami. Seksu, za jaki w Stanach Zjednoczonych i w krajach Europy Zachodniej można trafić za kratki. Dlatego kiedy zobaczyłam książkę zatytułowaną Człowiek w przystępnej cenie. Reportaże z Tajlandii, myślałam, że przede wszystkim temu zagadnieniu będzie poświęcona. Ewentualnie innym formom handlu ludźmi. Zwłaszcza że okładka również zdawała się to sugerować. Tymczasem książka Urszuli Jabłońskiej to zbiór reportaży dotyczących różnych dziedzin życia w Tajlandii.

Thank you for reading this post, don't forget to subscribe!

Owszem, reportaże dotyczące prostytucji można tu znaleźć. Są to zarówno historie Tajek, które z różnych przyczyn uprawiają najstarszy zawód świata, jak i reportaże dotyczące problemu prostytucji w Tajlandii w ogóle oraz przyczyn, dla których tak wiele kobiet oddaje się temu zawodowi. Sporo miejsca zajmują również teksty dotyczące innych niż prostytucja form handlu ludźmi. Znajdziemy tu historie muzułmanów Rohingya, prześladowanych w Birmie przez większość buddyjską i próbujących nielegalnie przedostać się na terytorium Tajlandii; mężczyzn, którzy giną w tajemniczych okolicznościach i niejednokrotnie odnajdują się na budowach w Malezji lub na trawlerach, których latami nie mogą opuścić. Jednak poza tematyką różnie pojmowanego zniewolenia ludzi, w swoich reportażach Jabłońska opisuje sytuację osób transseksualnych w Tajlandii — tak bardzo różną od sytuacji takich osób w naszym kręgu kulturowym czy relacje rodzice-dzieci, w których na dzieciach spoczywa wieczny dług, jaki mają spłacać rodzicom.

Poza tym, że Tajlandię tak wiele różni od Zachodu, w zbiorze znaleźć możemy reportaże poświęcone zagadnieniom bardzo nam bliskim — korupcji wśród urzędników państwowych czy charyzmatycznych dostojników kościelnych dorabiających się kroci dzięki subwencjom państwowym i datkom wiernych. Chociaż zarówno Jezus jak i Budda głosili pochwałę ascezy, ich kapłanów często pociąga życie w luksusie — kosztem wiernych. Zarówno w Polsce, jak i w Tajlandii, a i podejrzewam w innych państwach również.

Teoretycznie każdy reportaż dotyczy innej dziedziny życia w Tajlandii, jednak przez całą książkę przewija się jeden wątek: przestrzegania praw człowieka w  tym kraju. Poza reportażami poświęconymi handlowi ludźmi i korupcji pojawia się wątek tajskiej aktywistki, obecnie mieszkającej w Finlandii bez prawa powrotu do ojczyzny, która słowem próbuje walczyć o demokrację w Tajlandii, kraju, w którym możesz powiedzieć wszystko… o ile nie będą to słowa wymierzone w rządzącą rodzinę królewską i juntę wojskową. Bo Tajlandia przecież to kraj — jak wskazuje sama jego nazwa — wolnych ludzi.

Po książkę Urszuli Jabłońskiej sięgnęłam zaciekawiona tytułem. Konkretnie pierwszą jego częścią, licząc, że dowiem się czegoś więcej na temat współczesnego niewolnictwa i handlu ludźmi, bo że oba zjawiska współcześnie mają się całkiem dobrze, to wiem nie od dziś. Tymczasem otrzymałam zbiór reportaży, dzięki którym poznałam w mniejszym lub większym stopniu Tajlandię, o której pojęcie miałam bardzo nikłe. Domyślam się, że informacje zawarte w zbiorze reportaży to tylko część wiedzy o tym, jak wygląda życie w tym kraju, ale tak naprawdę niewiele wiem także o życiu w niektórych rejonach Polski, chociaż reportaży na temat rodzimego kraju czytałam znacznie więcej. Mimo więc tego, że Człowiek w przystępnej cenie nie do końca spełnił moje oczekiwania, czasu poświęconego na lekturę nie uważam za stracony. Wręcz przeciwnie. A na zgłębianie wiedzy o handlu ludźmi i o współczesnym niewolnictwie przyjedzie jeszcze czas. Chociaż, jeśli bym miała tę wiedzę zgłębiać praktycznie — to chyba wolałabym poprzestać na tej, jaką już posiadam.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Urszula Jabłońska, Człowiek w przystępnej cenie. Reportaże z Tajlandii

Dowody na Istnienie, 2017

Podziel się: