Nazwę zespół Aspergera zna chyba każdy, nawet jeśli sam ma dzieci, których rozwój mieści się w granicach normy. O zaburzeniach ze spektrum autyzmu mówi się bowiem od jakiegoś czasu i od kilkunastu lat można czytać książki, pisane przez ludzi ze spektrum, głównie przez ludzi z zespołem Aspergera. Samo jednak nazwisko lekarza, który jako pierwszy opisał ten typ zaburzeń rozwoju, ginie jakoś w mrokach historii. Trudno się temu dziwić, w końcu kiedy się nadal uprawia zawód psychiatry lepiej żeby potencjalni pacjenci nie pamiętali, że leczy ich doktor zasłużony dla medycyny III Rzeszy, którego wielu kolegów po fachu po wojnie zostało skazanych na śmierć.
Thank you for reading this post, don't forget to subscribe!W książce Dzieci Aspergera. Medycyna na usługach III Rzeszy amerykańska historyczka, zajmująca się Niemcami i Europą Wschodnią próbuje nakreślić sylwetkę kontrowersyjnego psychiatry. Problem polega jednak na tym, że zapoznawszy się z dużą ilością materiału nie bardzo umiała zdobytą wiedzę ułożyć w sensowną całość. W pracy jest więc trochę o początkach psychiatrii dziecięcej w Austrii; o psychiatrii na usługach wprowadzania w życie teorii czystości rasy w III Rzeszy; o ambitnym psychiatrze Hansie Aspergerze i ewolucji jego poglądów na to, w jaki sposób dzieci dotknięte psychopatią autystyczną (czyli zaburzeniem później nazwanym zespołem Aspergera) powinny być traktowane i jak w ogóle należy traktować pacjentów szpitali psychiatrycznych; o ośrodku Spiegelgrund, do którego Asperger wysłał dużo dzieci, nie rokujących nadziei, że wyrosną z nich godni obywatele III Rzeszy i z którego młodociani pacjenci rzadko wychodzili żywi czy wreszcie o powrocie do badań nad autyzmem pod koniec ubiegłego wieku. Zdecydowanie bardziej wolałabym osobne prace: o psychiatrii w Austrii, jej początkach, zmianach pod wpływem włączenia Austrii do III Rzeszy; Hansie Aspergerze i jego karierze od początku do końca, czyli też o tym, czym się zajmował po wojnie; o psychiatrii w służbie III Rzeszy albo trochę szerzej: o eugenice w III Rzeszy oraz o badaniach nad autyzmem od ich początków, po dzień dzisiejszy.
Sądząc po polskim tłumaczeniu tytułu: Asperger’s Children: The Origins of Autism in Nazi Vienna wydawca nastawiony był na wywołanie szoku u potencjalnego czytelnika. Nie wątpię, że rzeczywiście rola, jaką dr Asperger odegrał w eliminacji dzieci nie spełniających standardów idealnego obywatela III Rzeszy mogła być szokiem dla wielu ludzi. Jeśli jednak porównać dra Aspergera z najsłynniejszym bodaj doktorem III Rzeszy, Josefem Mengele, ten pierwszy jawi się jako kolejny trybik w nazistowskiej maszynie ulepszania czystej rasy aryjskiej, ten drugi zaś – jako sadysta realizujący swoje chore fantazje, nie wnoszący żadnego wkładu w rozwój medycyny. Bardziej niż postawa psychiatry wstrząsnęła mną postawa niektórych matek, przyprowadzających do Aspergera swoje „nienormalne” dzieci, z pełną świadomością, że tym samym skazują je na śmierć. To był jednak tylko wątek poboczny pracy amerykańskiej historyczki. Szkoda, bo chętnie bym przeczytała opracowanie o tym, jakie okoliczności są w stanie doprowadzić do tego, że matka skaże na śmierć swoje dziecko, że będzie wręcz prosić, by je uśmiercono. Nie sądzę jednak, żeby taka praca kiedykolwiek powstała. Która bowiem matka, nawet poświęcająca jedno dziecko dla dobra pozostałych, będzie chciała z jakimkolwiek badaczem czy dziennikarzem o tym szczerze rozmawiać.
Edith Sheffer, Dzieci Aspergera. Medycyna na usługach III Rzeszy (Asperger’s Children: The Origins of Autism in Nazi Vienna)
tłumaczenie: Sławomir Kędzierski
czyta: Bartosz Głogowski
Wydawnictwo Poznańskie, 2019