GULASZ WĘGIERSKI JAK Z HOGWARTU

with Brak komentarzy

Każdy czytał książki o Harrym Potterze, wie, że bohaterowie cyklu to ludzie z krwi i kości: chodzą, myją się i… jedzą. Z lektury można dowiedzieć się, co jedzą, niestety, J.K. Rowling nie pokusiła się o pozostawienie choćby kilku przepisów na wymyślne potrawy serwowane w Hogwarcie czy w u wujostwa Harry’ego. Jak wiadomo, rynek nie znosi próżni, więc i ta luka szybko została wypełniona przez kobiety, które fascynuje zarówno magia Harry’ego Pottera jak i magia kuchenna. Jedną z książek kucharskich, zawierających przepisy na potrawy jedzone przez młodocianego czarodzieja i jego towarzyszy jest Nieoficjalna książka kucharska Harry’ego Pottera autorstwa Dinah Bucholz.

Thank you for reading this post, don't forget to subscribe!

Jako miłośniczka zarówno gotowania, jak i Harry’ego nie omieszkałam zaopatrzyć się w tę pozycję… i wziąć na warsztat przynajmniej niektóre z przepisów. Na pierwszy ogień poszedł gulasz węgierski, jedzony przez Harry’ego w trakcie uczty, w której brali udział przedstawiciele Beauxbatons i Durmstrangu. Ponieważ przepis Dinah Bucholz nie zawierał ani ostrej papryki, ani czosnku, uznałam, że gulasz ten jest stanowczo zbyt mało węgierski jak na mój gust, więc przepis nieco zmodyfikowałam.

Gulasz węgierski

(6 porcji)

4 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno

½ kg karkówki lub łopatki

2 cebule

4 łodygi selera naciowego

3 łyżki mąki orkiszowej chlebowej (typ 720)

¾ l rosołu z kury

¼ kg pieczarek

3 łyżki mielonej słodkich papryki

1 łyżeczka mielonego pieprzu kajeńskiego

3 łyżki koncentratu pomidorowego

2 słodkie czerwone papryki

½ szklanki mleka z nerkowców

2 ząbki czosnku

 

  1. Mięso oczyścić i pokroić na dwuipółcentymetrowe kawałki. Cebulę pokroić w pióra, łodygi selera naciowego obrane pieczarki i wydrążone papryki – na drobne kawałki.
  2. W dużym żeliwnym garnku podgrzać 2 łyżki oleju. Na dużym ogniu podsmażać mięso partiami z obu stron – aż będzie kruche i przyrumienione. Usmażone kawałki przenieść na duży talerz.
  3. Podgrzać pozostałe 2 łyżki oleju, wrzucić cebulę, seler oraz pieczarki i smażyć przez 5 min na średnim ogniu aż zmiękną.
  4. Dodać mąkę i mieszać, żeby połączyła się z pozostałymi składnikami. Cały czas mieszając, wlać rosół z kury. Gotować, nadal mieszając, aż zacznie bulgotać.
  5. Dodać mieloną paprykę, pieprz kajeński, koncentrat pomidorowy i przyrumienione mięso wraz z nagromadzonym sosem.
  6. Podgrzać, przykryć i gotować na małym ogniu ok. 45 min.
  7. Dodać czerwoną paprykę i gotować jeszcze przez 20 min. Pod koniec gotowania dolać mleko z nerkowców oraz przeciśnięte przez praskę 2 ząbki czosnku i dokładnie wymieszać. Kiedy się zagotuje – zdjąć z ognia.

Przepis oryginalny sugeruje, żeby podawać gulasz z makaronem jajecznym polanym masłem. U mnie zawsze gulasze o konsystencji sosu podawało się z kluskami śląskimi albo z grubymi kaszami (gryczana, pęczak), zaś zupy gulaszowe z chlebem i tej wersji się trzymam. Opisywany gulasz raczej przypomina zupę, więc jadłam go z chlebem żytnim, jeśli jednak zamiast mleka z nerkowców dodasz kwaśną śmietanę 18%, jak sugeruje Dinah Bucholz, gulasz z pewnością wyjdzie gęściejszy, i kluski śląskie bądź kasza jęczmienna będą idealnie pasowały do niego. Jeśli zaś podajesz gulasz z makaronem – koniecznie daj znać, jak smakuje.

Podziel się: