KONIEC PIENIĄDZA PAPIEROWEGO

with Brak komentarzy

Koniec pieniądza, jaki znamy, czyli pieniądza w formie fizycznej, nadchodzi coraz szybciej i coraz bardziej nieuchronnie. Koniec ten, poza licznymi zwolennikami tzw. teorii spiskowych przewidział także niemiecki badacz, zwolennik austriackiej szkoły ekonomii — Roland Baader.

Thank you for reading this post, don't forget to subscribe!

Koniec pieniądza papierowego to zbiór cytatów z wcześniejszych prac Baadera, poukładanych w odpowiednie kategorie, łączący się w opowieść o tym, jak państwa/rządy doprowadziły do odejścia najpierw od parytetu złota, wkrótce zaś doprowadzą do odejścia od pieniądza fizycznego, co będzie się łączyć z likwidacją własności prywatnej, a co za tym idzie — wolności. Winnych obecnej sytuacji widzi niemiecki ekonomista wielu, za głównego winowajcę uznaje jednak państwo, które chce zawładnąć każdą sferą życia ludzi. Ułatwia mu to system demokratyczny, w którym politycy, by wygrać wybory, muszą przekupywać wyborców, głównie ofiarując im przywileje socjalne. Odejście od parytetu złota sprawiło, że pieniądze można drukować w nieskończoność, przyzwyczajając ludzi do tego, że mogą mieć pieniądze bez pracy, co napędza, rosnący na niespotykaną dotąd skalę, konsumpcjonizm. W ten sposób nieustannie rośnie dług publiczny, który kiedyś trzeba będzie spłacić. I wtedy zaczną się problemy.

Skoro Koniec papierowego pieniądza stanowi jedynie zbiór cytatów, w których autor przewidział obecny, napędzany pandemią, wzrost inflacji, prowadzący do jeszcze większego uzależnienia obywateli od państwa, do jeszcze większego ograniczania wolności jednostki przez państwo, brak tu nie tylko prostej, ale i jakiejkolwiek recepty na to, by do całkowitego zniewolenia nie dopuścić. Wręcz przeciwnie, zmarły z 2012 roku Baader uważał, że jest już za późno, by powstrzymać państwa przed całkowitym zniewoleniem obywateli. Jedyny ratunek bowiem widział w gospodarce wolnorynkowej, w takiej formie, w jakiej funkcjonowała u zarania kapitalizmu, czyli kiedy relacje pracodawca — pracownik oparte były na wolnej umowie między jednym a drugim, nieskażone ingerencją państwa czy działalnością jakichkolwiek związków zawodowych.

Obserwując działania nie tylko naszego rządu, trudno mi w wielu punktach nie zgodzić się z Baaderem, ale kiedy dochodzę do tego, że dużą winę za obecny stan rzeczy ponosi: upadek klasy średniej, odejście do wiary chrześcijańskiej oraz emancypacja kobiet i związany z nią rozpad rodziny, czuję, że nóż mi się w kieszeni otwiera. Szczególnie przy dwóch ostatnich punktach. W pielęgnowaniu cnót chrześcijańskich nie byłoby nic złego, gdyby nie fakt, że Kościół Katolicki (o innych odłamach chrześcijaństwa się nie wypowiadam, bo za mało wiem) już dawno temu w swoich naukach odszedł od tego, czego nauczał Jezus i swoimi zbrodniami doprowadził do tego, że wielu katolików odwróciło się od wiary. Natomiast nie wiem, które zło wolą kobiety — życie w „wolności, jaką daje pielęgnowanie cnót swojej płci” czy możliwość wyrwania się z przemocowego związku, realizowania się zawodowo i posiadania prawa do dysponowania własnymi pieniędzmi… i uzależnienie się na równi z mężczyznami od wszechwładzy państwa (nad)opiekuńczego.

Pomimo zastrzeżeń, jakie mam do niektórych poglądów Baadera, Koniec papierowego pieniądza uważam za książkę zdecydowanie wartą przeczytania. I zastanowienia się, czy rzeczywiście dochód gwarantowany i świadczenia socjalne okupione coraz wyższymi stawkami podatków i coraz większymi ograniczeniami są warte naszej wolności.

 

 

 

 

 

 

 

 

Roland Baader Koniec pieniądza papierowego (Das Ende des Papiergeld-Zeitalters: Ein Brevier der Freiheit)

Tłumaczenie: dr hab. Ryszard Zajączkowski

Czyta: Maciej Więckowski

Wydawnictwo Aleksandria, 2020

 

Podziel się: