Przez lata gruszki, które wyglądały jak gruszkowa wersja szarej renety, były dla mnie „gruszkami bożonarodzeniowymi”. Matka je tak nazywała, bo mówiła, że gdzieś tak w okolicach Bożego Narodzenia zaczynają nadawać się do jedzenia, czyli robią się miękkie. Jakiś czas później dowiedziałam się, że ta odmiana gruszki to konferencja. Lubię konferencje nie tylko dlatego, że smaczne, ale właśnie dlatego, że długo są twarde. Dzięki temu świetnie nadają się do ciast. Na przykład do jesiennych muffin z gruszkami.
Thank you for reading this post, don't forget to subscribe!Muffiny z gruszkami
(proporcja na 12 babeczek)
12 papilotek
250 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej
180 g erytrytolu
kawałek świeżego imbiru długości ok. 3 cm
2 łyżeczki proszku do pieczenia
180 ml mleka
130 ml oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
2 jajka (ekologiczne lub z wolnego wybiegu)
300 g obranych i pokrojonych w kostkę konferencji lub innych twardych gruszek
Do zagłębień formy na muffiny włożyć papilotki.
Imbir utrzeć i wymieszać z pokrojonymi gruszkami. W jednej misce wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia. W drugiej misce połączyć jajka z erytrytolem, dodać mleko i olej i wymieszać rózgą do połączenia składników.
Suche składniki połączyć z mokrymi, a na końcu z imbirowymi gruszkami. Gotowe ciasto przełożyć do przygotowanej formy na muffiny. Piec ok. 25 min. w temp. 180ºC. Po upieczeniu trzymać jeszcze przez 5 min. w blasze, po czym przełożyć na kratkę do wystygnięcia.
Uwagi:
jeśli ktoś używa formy z powłoką nieprzywieralną lub silikonowych, może sobie darować papilotki, wystarczy wysmarować wgłębienia masłem
jeśli gruszki są bardzo słodkie, można zmniejszyć ilość erytrytolu
