Książek dotyczących ludzi ze spektrum autyzmu – jeśli dobrze poszukać – można trochę znaleźć na rynku. Autorami części z nich są lekarze i terapeuci, części – rodzice dzieci ze spektrum autyzmu a kolejnej – sami autyści. Nie jestem kosmitą. Mam zespół Aspergera to książka należąca do pierwszej i trzeciej z tych grup, jej autorka – Joanna Ławicka, sama żyjąca z zespołem Aspergera (ZA), jako terapeutka pracuje z osobami ze spektrum autyzmu.
Thank you for reading this post, don't forget to subscribe!Nie jestem kosmitą to poradnik adresowany przede wszystkim do ludzi, którzy właśnie dowiedzieli się, że mają zespół Aspergera lub inne zaburzenie ze spektrum autyzmu. Na początku terapeutka wyjaśnia czym taka osoba różni się od reszty ludzi, dlaczego zawsze miała problemy z rówieśnikami i dlaczego tak trudno znaleźć jej kogoś bliskiego. W dalszej części przedstawia terapie, jakim osoba z zespołem Aspergera może się poddać, by móc lepiej funkcjonować w społeczeństwie. Chociaż sugeruje, która terapia jej zdaniem jest najlepsza, wybór której się poddać i czy w ogóle poddawać się terapii, czy też rozwijać się samemu, lub po prostu zdać się na orzeczenie o niepełnosprawności i do końca życia izolować się od ludzi, rezygnując z samodzielności, pozostawia czytelnikowi. Dopiero pod koniec – jako osoba autystyczna, nie jako terapeutka – zwraca się do rodziców, zwracając ich uwagę na cechy, które sami posiadają, a z którymi walczą u swoich autystycznych dzieci.
Choć sama książeczka liczy niewiele ponad sto stron, nie jest to pozycja do przeczytania i odłożenia na półkę. Dużo miejsca zajmują tu tabelki do samodzielnego wypełnienia przez osobę z ZA, mające pomóc jej w pracy nad sobą, w podjęciu decyzji o tym, czy chcą poddać się terapii oraz kim chciałyby zostać w życiu dorosłym. Sama autorka, będąc przykładem, że nawet mając zaburzenia rozwoju ze spektrum autyzmu, można zajść wysoko, zwraca uwagę na konieczność podmiotowego traktowania osób zaburzonych. Zauważa, że osoby o lekkim stopniu zaburzenia (ZA to najłagodniejsze z zaburzeń ze spektrum autyzmu) same powinny decydować o tym, czy chcą się poddać terapii i generalnie potrzebują bardziej wsparcia niż podejmowania za nich decyzji – zarówno tych drobniejszych, dotyczących ubioru, fryzury, koloru włosów czy paznokci; jak i tych poważniejszych – chęci skorzystania z terapii i w późniejszym wieku – wyboru ścieżki zawodowej. Trudno mi powiedzieć do osób w jakim wieku adresowana jest ta pozycja. Owszem, już dziecku w wieku wczesnoszkolnym, warto jest wytłumaczyć, że nie jest gorsze od swoich rówieśników, tylko inne i z czego to wynika. Warto też dziecku – bez względu na zaburzenia lub ich brak – pozwolić na decyzje czym się chcą interesować i jak wyglądać. Jednak decyzję o podjęciu terapii zostawiłabym rodzicom wspomaganym przez psychologów czy nauczycieli, ponieważ to rodzice są odpowiedzialni za dziecko. Przynajmniej, dopóki nie skończy ono osiemnastu lat. Sama zresztą autorka obala mit, wedle którego wszystkie dzieci z ZA są wybitnie inteligentne, a to oznacza, że raczej niewiele dzieci/nastolatków będzie w stanie przewidzieć konsekwencje decyzji o niepodjęciu terapii.
Joanna Ławicka (tekst), Marta Stachurska (ilustracje) Nie jestem kosmitą. Mam zespół Aspergera
Seven Heroes, 2016