Pamiętam czasy, kiedy na rynek polski wchodziła firma Uncle Ben’s ze swoim ryżem w torebkach i sosami w słoikach. Dość szybko zrezygnowaliśmy z ryżu w woreczkach, wychodząc z założenia, że taniej i praktyczniej kupować ryż w kilogramowych opakowaniach i gotować dokładnie tyle, ile trzeba. Niedługo później i z sosów się zrezygnowało. Owszem, sos słodko-kwaśny był pyszny, ale co z tego, skoro niedługo po wejściu na rynek, w słoiczkach sprzedawano już cebulę i pojedyncze kawałki ananasa czy papryki, unoszące się w zawiesinie o konsystencji kisielu. Dużo, dużo później zdarzało mi się kupować sos (wówczas jeszcze) polskiej firmy — nie tak smaczny, jak amerykańskiej, ale zdecydowanie bardziej treściwy. Kiedy jednak dzieć (wówczas jeszcze dość mały) wypluł pierwszą łyżkę sosu, o jakichkolwiek sosach ze słoiczków należało zapomnieć.
O sosie słodko kwaśnym przypomniałam sobie całkiem niedawno i w sumie przypadkiem. Wydało mi się pewnego sobotniego wieczoru, że wyjęłam z zamrażarki porcję rosołową. Rano jednak okazało się, że pod warstwą lodu nie grzbiet ze skrzydełkami się krył, ale piękna, dorodna pierś. Na rosół się średnio nadaje, a jakiś obiad, korzystając z tego, co już w domu było, zrobić wypada. Okazało się, że jedyne, co mogę zrobić to kurczak w sosie słodko-kwaśnym.
Kurczak w sosie słodko-kwaśnym
(proporcja na 4 osoby)
1 podwójny filet z piersi kurczaka
2 średnie cebule
3 słodkie czerwone papryki
1 średnia marchewka
1/2 ananasa
2-centymetrowy kawałek kłącza imbiru
2 łyżki oleju gorczycowego
½ szklanki octu z kwiatów jaśminowca lub bzu czarnego (ew. sok wyciśnięty z 2 cytryn)
słodki sos barbecue do smaku
1 łyżka skrobi kukurydzianej
Pierś z kurczaka kroję na małe kawałki, cebulę kroję w pióra, umytą i oskrobaną marchewkę — w słupki, pozbawioną pestek paprykę w paski, obranego i pozbawionego zdrewniałego środka ananasa — w cząstki. Imbir ucieram na tarce o drobnych oczkach.
Na patelni rozgrzewam olej i wrzucam kolejno mięso, cebulę, marchewkę, paprykę i ananasa. Chwilę duszę pod przykryciem, następnie doprawiam imbirem, sokiem z cytryny i sosem barbecue. Chwilę duszę, a następnie dodaję łyżkę skrobi kukurydzianej rozpuszczonej w szklance* wody. Duszę do zgęstnienia sosu. Podaję z ryżem.
Uwagi
*1 szklanka = 250 ml