ŻYLETKĘ ZAWSZE NOSZĘ PRZY SOBIE

with Brak komentarzy

Depresja u dzieci i młodzieży to temat powracający często w wiadomościach w prasie i w Internecie. Równie często czytać i słuchać można o zapaści polskiej psychiatrii dziecięcej. Jednak za skalę depresji u dzieci i młodzieży odpowiada nie tylko stan polskiej psychiatrii dziecięcej. Równie dużą odpowiedzialność ponosi szkoła, rodzina, media a ostatnio izolacja związana z pandemią. O wszystkich tych aspektach depresji Małgorzata Gołota pisze w książce Żyletkę zawsze noszę przy sobie.

Thank you for reading this post, don't forget to subscribe!

Reportaż zaczyna się od opisu, czym jest depresja. Nie jest to jednak opis, który można znaleźć w Wikipedii czy na stronach o zdrowiu. O tym, czym dla niej jest depresja, pisze w swoim pamiętniku Joasia, dziś 25-letnia kobieta, chorująca na depresję od ósmego roku życia.

Depresja jest wtedy, kiedy chcesz, żeby zostawiono cię w spokoju i kiedy chcesz przestać być dla innych ciężarem, nie niepokoić już tych, na których ci zależy. To wewnętrzny rozpad, kiedy chcesz i jednocześnie nie chcesz być sam, kiedy wierzysz, że to wszystko twoja wina. To odtrącanie każdego, kto próbuje ci pomóc i jednoczesne wmawianie sobie, że nikogo tam nie ma, bo przecież nikt się o ciebie nie troszczy

– pisze 20-letnia Joasia.

Wpisy z jej pamiętnika, prowadzonego od ósmego roku życia, przewijają się przez cały reportaż, na który składają się również rozmowy autorki z dziewczętami chorującymi na depresję, matką jednej z nich oraz rozmowy z ludźmi, dla których depresja i walka z depresją młodzieży to przedmiot codziennej troski. Małgorzata Gołota rozmawia więc z psychiatrami; nauczycielem wychowawcą i pedagogiem terapeutą w dziecięcym szpitalu psychiatrycznym;  psychoterapeutką, konsultantką telefonu zaufania oraz profesorem nauk prawnych, specjalizującym się m.in. wiktymologią i suicydologią.

Wielu gości to wiele tematów rozmów. Jest więc mowa o sytuacji szpitali psychiatrycznych w Polsce, o opresyjnym systemie edukacji, o tym, dlaczego ludzie decydują się na popełnienie samobójstwa, choć tak naprawdę nie chcą się zabić oraz o roli najbliższych, zwłaszcza rodziców, przy próbach wychodzenia z depresji. Pamiętniki Joasi to opisy świata, widzianego oczyma osoby z depresją, rozmowy z dziewczętami chorującymi na depresję zaś pokazują próby wyjścia z depresji oraz reakcje osób najbliższych na ich stan. Mówiąc krótko: dużo tego. Na tyle dużo, że już wkrótce jedynym, co pozostało mi w głowie z lektury były słowa specjalizującego się w suicydologii prof. Brunona Hołysta:

Problem samobójstw dotyczy też osób z grupy 40-49, dorosłych w wieku produkcyjnym, czynnych zawodowo, aktywnych. O nich – do niedawna – mówiło się w kontekście samobójstw najczęściej, bo to właśnie ta grupa sprawiła, że poszczególne państwa zaczęły się samobójstwem interesować. To dzięki tej grupie uznano, że samobójstwo jest zjawiskiem społecznym. Dlatego że ludzie z tej grupy, ci, którzy planowali popełnienie samobójstwa lub je popełniali, wypadali z rynku, powodowali straty gospodarcze.

Oraz refleksja, czy w związku ze starzeniem się społeczeństw, a co za tym idzie zrzuceniem na młode, coraz mniej liczne pokolenie, obowiązku utrzymania i opieki nad coraz licznymi seniorami, nie spowodowało zainteresowania problemem samobójstw wśród dzieci i młodzieży.

Nie oznacza to jednak, że po książkę nie warto sięgnąć. Wręcz przeciwnie, lektura reportażu jest jak najbardziej godna polecenia. Tylko warto tę książkę czytać selektywnie, wybierając te jej fragmenty, które nas najbardziej interesują czy dotyczą. Wówczas więcej zostanie w głowie. Bo nawet jeśli za zainteresowaniem problemem samobójstw wśród dzieci i młodzieży stoi faktycznie troska o gospodarkę, to jednak, z perspektywy jednostki to przede wszystkim troska o dobro własne lub własnego dziecka.

M. Gołota, Żyletkę zawsze noszę przy sobie
Filia, Poznań 2022
Podziel się: