Wielu czytelników, śledzących przygody Harry’ego Pottera i jego przyjaciół, zastanawiało się, jak wyglądało, smakowało i z czego się składało piwo kremowe, które (nie tylko) młodzi czarodzieje ze smakiem pijali w Hogsmeade. Sama J.K. Rowling dość późno napisała, jak ona sobie owo piwo wyobrażała, i – z tego co pamiętam – w jej wyobraźni to wcale nie było piwo. W mojej wyobraźni jednak jeśli coś się nazywa piwem, to piwem być musi. Choćby bezalkoholowym. Zrobiłam kiedyś przegląd blogów kulinarnych i – inspirowana kilkoma cudzymi pomysłami – stworzyłam własną wersję piwa kremowego. Na Ostatki było jak znalazł. Odrobina alkoholu, jaka pozostała po podgrzaniu piwa, pomoże poczuć choć odrobinę magii, a porządna ilość kalorii zawarta w napoju, powinna zmusić do porządnego spaceru albo gruntownego wysprzątania mieszkania. Takiego z myciem wszystkich okien włącznie.
Thank you for reading this post, don't forget to subscribe!Mugolskie piwo kremowe
(proporcja na dwa kufle)
1 ciemne piwo
25 ml śmietanki kremówki (bez karagenu i innych stabilizatorów)
2 łyżki masła 82%
6 łyżek cukru kokosowego
Do rondla o grubym dnie wlać śmietanę, dodać do niej cukier kokosowy i wstawić na gaz. Podgrzewać energicznie mieszając rózgą. Kiedy cukier się rozpuści dodać masło i dalej podgrzewać.
Do ciepłej (w żadnym razie nie wolno doprowadzić do zagotowania) śmietanki wlać piwo i chwilę podgrzewać, wciąż mieszając rózgą.
Rozlać do szklanek lub kufli i rozkoszować się rozgrzewającym napojem.