Gdzieś tak na początku szaleństwa związanego z pandemią, jasnowidz z Człuchowa miał wizję, w której widział cebulę. Dużo cebuli, która miała sprawić, że już z końcem marca o wirusie z koroną nikt nie będzie pamiętał. Jak widać COVID-19 wciąż jest obecny w życiu każdego i jakby z każdym dniem coraz bardziej a medycy szybko zaprzeczyli jakimś szczególnym antywirusowym właściwościom cebuli. Nie zmienia to jednak faktu, że cebula jest zdrowa. I tania. I jak ją odpowiednio przygotować – smaczna. Oczywiście duszona z winem, octem i cukrem nie ma tylu właściwości leczniczych co surowa, ale kto by się tym przejmował, jedząc ją w towarzystwie duszonego mięsa czy smażonego camemberta i popijając winem pozostałym z produkcji konfitury z czerwonej cebuli?
Thank you for reading this post, don't forget to subscribe!Konfitura z czerwonej cebuli
(proporcja dla 4 osób)
1/2 kg czerwonej cebuli
2 łyżki oliwy extra virgin
szczypta dobrej soli
2 czubate łyżki cukru brązowego typu dark muscovado
40 ml octu balsamicznego
1 szkl. czerwonego wytrawnego wina
Na patelnię o grubym dnie wlać oliwę, wsypać pokrojoną w pióra cebulę i szczyptę soli. Przykryć, postawić na mały ogień i dusić dopóki się cebula nie zeszkli. Następnie dodać cukier, wymieszać i wlać ocet balsamiczny i pół szklanki wina. Całość smażyć bez przykrycia do prawie całkowitego zredukowania płynów. Następnie wlać pozostałe wino i smażyć do całkowitej redukcji płynów.
Spożywać na ciepło, jako dodatek do pieczonych lub duszonych mięs czy smażonego camemberta albo na zimno – jako dodatek do kanapek.
Ciemny cukier można zastąpić taką samą ilością ciemnego miodu – gryczanego lub spadziowego.
Można też usmażyć konfiturę z podwójnej lub potrójnej proporcji i zawekować. Jedak świeżo usmażona smakuje nieporównanie lepiej.