Nie muszę wyobrażać sobie kolacji wigilijnej bez karpia – od lat ryba ta nie gości na moim stole. Potrafię, choć z trudem, wyobrazić sobie Wigilię bez barszczu z uszkami. Jednak nie wyobrażam sobie Wigilii bez piernika, pierniczków oraz kutii. Nie oznacza to jednak, że kutia musi być ortodoksyjna, z pszenicą. Równie dobra, a nawet lepsza jest kutia jaglana.
Thank you for reading this post, don't forget to subscribe!Wigilijna kutia jaglana
100 g suchej kaszy jaglanej
200 g suchego mielonego maku
3 łyżki jasnego miodu (np. lipowego czy akacjowego)
garść orzechów laskowych
garść orzechów nerkowca
garść orzechów włoskich
garść orzechów pekana
5 fig suszonych, niesiarkowanych
5 moreli suszonych niesiarkowanych
garść żurawiny suszonej
garść berberysu
garść rodzynek niesiarkowanych
garść morwy białej suszonej
- Posiekać orzechy, figi i morele.
- Mak zalać niewielką ilością wody. Gotować do całkowitego odparowania wody.
- Kaszę jaglaną podprażyć w suchym garnku, zalać 3-krotnie większą ilością wody i gotować pod przykryciem, dopóki kasza nie wchłonie całkowicie wody.
- Ugotowany mak utrzeć drewnianą pałką z miodem do połączenia składników.
- Do makowo-miodowej masy dodać bakalie, wymieszać. Tym razem drewnianą łyżką. Do tego dodać już ugotowaną, jeszcze ciepłą kaszę jaglaną i dokładnie wymieszać.
- Gotową kutię przełożyć do miski.

Kutia to wigilijny przysmak, a żeby nim była naprawdę, składniki warto dopasowywać według własnych upodobań. Z niektórych bakalii można zrezygnować, można też dodać inne, np. kandyzowaną skórkę pomarańczową, miechunkę czy śliwki suszone. Ważne, żeby wszystkie były dobrej jakości, bez konserwantów i bez zbędnego cukru.
Inspiracja przepisu >>TUTAJ<<