Tłusty czwartek zbliża się nieubłaganie. Jest to dzień, w którym pozwalam sobie i potomstwu jeść pączki – przez resztę roku trzymamy się od tego z daleka. Najlepsze pączki – jak wiadomo – to te z nadzieniem różanym. Sama nie podejmuję się smażenia pączków. Pieczenia tym bardziej, bo uważam, że albo jem coś niezdrowego – albo nie jem. Czyli albo jem pączka smażonego, albo żadnego. Coś jednak z okazji zakończenia karnawału upiec wypada. Więc zamiast pączka z różą – ciasteczka różano-lawendowe. Bezglutenowe.
Ciastka różano-lawendowe
(proporcja na ok. 25 ciastek)
350 g bezglutenowej mąki owsianej
230 g miękkiego masła
150 g cukru różanego
szczypta różowej nieczyszczonej soli kamiennej
1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
1 małe jajo
1 łyżka suszonej lawendy
1 kropla naturalnego olejku cytrynowego*
Masło zmiksować z cukrem różanym i kroplą olejku cytrynowego na gładką masę. Dodać jajko i nadal miksować.
Kiedy masa już będzie gładka i pulchna, zmniejszyć obroty miksera i stopniowo dodawać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Pod koniec ucierania dodać pokruszone w palcach kwiaty lawendy.
Z ciasta formować kulki, spłaszczać je i układać na wyłożonej pergaminem blasze. Piec w temp. 190º C ok. 10 min. Studzić na kratce.
*nie należy mylić naturalnego olejku cytrynowego z cytrynowym aromatem do ciast. Ten pierwszy ma na celu nie tylko dodanie ciastkom cytrynowej nuty, ma też – o ile użyjemy dobrego, naturalnego olejku i nie przesadzimy z ilością – właściwości prozdrowotne, co w dobie utrudnionego dostępu do służby zdrowia też nie jest bez znaczenia.
Zostaw Komentarz