Gdy upały męczą za dnia i w nocy, kiedy po spacerze wracasz wypompowana z sił i odwodniona, bo pot ulatywał z każdego pora twojej skóry, nic tak nie orzeźwi i nie doda energii jak kawa. Zimna kawa. Orzeźwiająca kawa. Czyli miętowa frappé — wspaniała alternatywa dla ->cold brew<-, kiedy orientujesz się, że tej drugiej nie ma w lodówce, bo ktoś ci ją wypił lub po prostu wieczorem zapomniałaś ją tam wstawić.
Thank you for reading this post, don't forget to subscribe!Wprawdzie — jak informuje Wikipedia — frappé to napój kawowy sporządzony na bazie kawy rozpuszczalnej, warto odejść od ortodoksji na rzecz zdrowia i przygotować sobie frappé na bazie espresso. Zdrowiej będzie i smaczniej.
Miętowa frappé
1 filiżanka espresso
100 ml mocnej miętowej herbaty
150 ml mleka zagęszczonego light
cukier trzcinowy, erytrytol, syrop klonowy czy inne słodzidło — opcjonalnie
1. Wlej herbatę miętową do pojemnika na lód i włóż do zamrażarki.
2. Kiedy kostki lodu już będą gotowe, zaparz espresso. Wystudź.
3. Wystudzone espresso wlej do shakera, dolej mleko zagęszczane, dodaj kostki lodu miętowego, i słodzidło, jeśli uważasz, że to konieczne.
4. Zamknij shaker i potrząsaj nim dopóki z kawy nie zrobi się piana.
5. Przelej do szklanki razem z nierozpuszczonymi kostkami lodu.
6. Delektuj się chłodną, orzeźwiającą kawą.
Uwagi:
Mleko nie musi być chude, tylko im bardziej gorąco, tym lepiej kiedy się przyjmuje jak najbardziej lekkostrawne potrawy.
Jeśli wolisz roślinne zastępniki mleka, możesz je dodać zamiast mleka krowiego/koziego. Nie wiem tylko, czy kawa się tak ładnie spieni. Ale w końcu kawa jest po to, żeby ją pić, a nie podziwiać jak ładnie się spieniła. Zwłaszcza podczas upału, kiedy pragnienie męczy, ważne jest, żeby napić się jak najszybciej.